Podomka z koleżką

        Tekstylna skromnisia, niechętnie podziwiana i zawsze nieobecna na modowych wybiegach. Nawet w okresie jej szczytowej popularności.

        Chyba nigdy nie miałam podomki, ale znam ją z podglądania sąsiadek oraz nieco złośliwych komentarzy na temat miłośniczek owego stroju.

        Podomka – krewna szlafroka. Chyba jednak uboga krewna bo szlafroki bywały strojne, falbankowe, tiulowe z fantazyjnymi rękawami i finezyjnym sposobem wiązania.

Podomka to skromniejsza w kroju i ozdobach forma sukienki, zapinanej od góry do dołu, latem z przewiewnej tkaniny – zimą pikowana, ale nie wiem z czego. To ubranko  miało gwarantować swobodę ruchu podczas wykonywania domowych prac i nie być strojem bieliźnianym. Taka obowiązywała domowa etykieta:)

 W okresie wielkiego boomu na produkcję tkanin stylonowych, domowe stroje zdominowały bezrękawniki już bardziej przypominające fartuchy niż sukienki. Ich zaletą była łatwość prania i brak konieczności prasowania. Estetykę stroju poprawiać miały falbanki w miejsce rękawków oraz poręczna kieszeń na brzuchu. No i kwiatuszkowy lub groszkowy deseń! Stylonowe podomki długo były roboczym strojem ówczesnych serwisów sprzątających.

        Podomka bywała krytykowana z powodu nowomodnego (na owe czasy) nazwania. Słowo o dość krótkim rodowodzie i raczej utworzone na znak pogardy dla nazw obcojęzycznych. Bo taki szlafrok to wiadomo, pachnie niemiecczyzną, więc „zgniły zachód” itd. A podomka, taka swojska, proletariacka:)  Był chyba taki okres w PRL gdy wypierano nazwy oraz produkty pochodzące z zachodu. Na przykład w kontrze do Coca Coli wyprodukowano swojski napój Polo Cocta.

        Męskim odpowiednikiem podomki była bonżurka (tytułowy koleżka)  który nawet nie udawał stroju roboczego. Świetnie nadawał się jako strój do śniadania lub kanapowego wypoczynku. Bonżurki krojem przypominały marynarki, bywały zdobione pikowanym atłasem i szamerunkami – takie arystokratki domowe:) Podobnie jak damskie, zwiewne peniuary, które trudno równać z podomką bo strojne i frywolne były – nie do mycia podłóg lecz stosowne do wypicia porannej filiżanki kawy z bonżurkowym partnerem. Z biegiem czasu krój męskiej garderoby domowej stawał się skromniejszy, tkaniny bardziej bieliźniane, aż powstał z tego krótki szlafrok, którego męskość reprezentowały „smokingowe” klapy. Damskie peniuary, dawniej dostępne nawet na bazarach, zanikły. Można je oglądać w starych filmach:)

        Podomki i bonżurki nadal są obecne w handlu, ale ich popularność spadła bo obecnie najbardziej popularnym strojem domowym są dresy i legginsy.

2 myśli na temat “Podomka z koleżką

Dodaj komentarz