Nowa Huta stara już jest?

        Oj tak! Właśnie stuknęła siedemdziesiątka…

Z tej okazji, tuż przed dniem 22 lipca troszkę dla pamięci o tym świątecznym niegdyś dniu, odwiedziłam Jubilatkę. Pomysł zrodził się znienacka, w sobotę tuż przed trzecią po południu. W kwiaciarni nie było już goździków więc wizyta bez prezentu się odbyła.

Solenizantkę zastałam w świetnej formie, elegancko wystrojoną w liczne klomby róż. Reprezentacyjny Plac Centralny zwany teraz Rondem Regana prezentuje się właśnie na różano.

100_8960  100_8961  100_8962

Ha, nic dziwnego skoro jedna z głównych arterii to Aleja Róż, dawne stanowisko pomnika Włodzimierza Lenina. Dziś już nawet jego postumentu nie ma ale jest skwer pełen róż! Na placyku, wokół kurtyny wodnej baraszkują wesoło dzieci, a dziadkowie kontemplują słoneczne popołudnie w cieniu okalających plac drzew. Młodzież pomyka śmiało na nowomodnych hulajnogach ale wrzawy nie ma, turystów też brak choć wolnych miejsc parkingowych wokół prawdziwy dostatek. Panuje pogodna cisza i jakby małomiasteczkowy spokój. A przecież to centrum tego miasta. To cóż, że sobota…

100_8950

100_8953

100_8954

100_8955

100_8957

Bystre oko dostrzeże na bardzo amatorsko zrobionych zdjęciach elementy przywołujące peerelowski klimat tych nowohuckich miejsc. W witrynach budynków o charakterystycznym socrealistycznym stylu widać napisy „Cepelia” oraz „Bar mleczny centralny”. A tuż obok baru, na posadzce jeszcze coś… Coś małego, szklanego i ponadczasowego jak się okazuje.

Z ciekawością zaglądam na obszerne podwórka tworzone przez specyficzne i charakterystyczne dla planu tego miasta ustawienie bloków mieszkalnych. I tu natrafiam na gąszcz zieleni uniemożliwiający wykonanie fotografii. Nic nie widać, wszędzie zielono! Och, jak przyjemnie chłodno na cienistych alejkach prowadzących do klatek schodowych! Orzeźwienie po spacerze nagrzaną słońcem Aleją Solidarności.

Ale co to? Z dala słychać odgłosy festynu, ludowe grania i przytupy. Ach, to nieopodal, wokół Nowohuckiego Centrum Kultury odbywa się prezentacja ludowych zespołów. Wesoło i kolorowo na ludowo dla Jubilatki i jej mieszkańców. W końcu to okrągłe urodziny więc muzyka oraz tańce jak najbardziej na miejscu są.

Tuż na Domem Kultury rozciągają się tak zwane „szczere pola”. Koniec miasta i już.

100_8966

W pejzażu współczesnej Nowej Huty nie brakuje elementów związanych z wydarzeniami  z okresu działań Solidarności.

Podążam zatem kolejną z głównych ulic Aleją Solidarności, która prowadzi wprost do bramy Kombinatu Huty imienia Sendzimira, dawniej oczywiście imienia Lenina. Ciekawostką jest, że ostatni piec w hucie będzie wygaszany jesienią tego roku i huta stanie się już legendą…

100_8965

100_8923

Po drodze znajduję uroczy zakątek – park nad Zalewem Nowohuckim. To spory zbiornik wodny, sztuczne jezioro służące rekreacji i miejsce odbywania wielu imprez kulturalnych i sportowych. Brzegi jeziorka gęsto oblegane przez wędkarzy, na ławeczkach posiadują starsi nowohucianie i okazjonalne łaziki takie jak ja. Po słonecznej stronie jeziorka plażowanie jak w kurorcie jakimś. Wędrując wzdłuż brzegu co i rusz spotykam skrzyneczki z napisem „Kaczy bufet” – automat do sprzedaży ptasiej karmy. Świetny pomysł!

100_8946

100_8947

Bardzo miłe, ładnie utrzymane miejsce, szkoda, że nie mam kocyka i piknikowego koszyka. Buuu…

Reasumując, wizyta wykazała, że siedemdziesięcioletnia Nowa Huta trzyma się świetnie, z wiekiem wręcz pięknieje, zachowuje swoje przestrzenie i bezcenny spokój co jest, moim zdaniem, jej wielkim walorem. A może tak tylko na Jubileusz się postarała, dla gości? Ha, trzeba to sprawdzić w niedalekiej przyszłości.

Logo blogspotowetu też Nowa Huta                                                                     Zatwierdzam.gif

4 myśli na temat “Nowa Huta stara już jest?

Dodaj komentarz